Jak sam tytuł wskazuje było to mokre pływanie. Woda i to całkiem niemała była nie tylko w rzece ale lała się równierz strumieniami z góry. Zapewne taka aura była powodem małej frekfencji wodniaków w tych dniach. Przynajmniej można było popływać w ciszy i napawać się otaczającą przyrodą. Niestety z uwagi na odbywające się w tym czasie w Hradcu nad Moravicą „MISTRZOSTWA ŚWIATA JUNIORÓW W ZJEŹDZIE NA DZIKIEJ WODZIE”” można było płynąć tylko do Żimrovic. Plusem było to że woda była puszczana przez cały tydzień.